Z ciężarówki w powiecie inowrocławskim wyciekała śliska ciecz. Dlatego doszło do kilku wypadków i kolizji [zdjęcia]

We wtorek (25.07.2023) po południu dyżurny inowrocławskiej Komendy Powiatowej Policji dostał informację, że od Złotnik Kujawskich w kierunku Gniewkowa jedzie ciężarówka, która przecieka. Za autem, przez długi odcinek trasy, tworzyła się śliska plama. Sytuacja zagrażała uczestnikom ruchu.

Kiedy policjanci dojechali na miejsce, w którym był widoczny wyciek, zauważyli kolizję drogową z udziałem dwóch samochodów audi i bmw. Kierowcy tych pojazdów wpadli w poślizg. Do policjantów podszedł także mężczyzna, który przekazał, że jego znajomy także wpadł w poślizg, a on sam zatrzymał kierowcę, z którego samochodu wydostawała się ciecz, poinformował go o wycieku, ale kierowca miał to zbagatelizować i pojechał dalej.

Do dwóch kolejnych kolizji doszło na terenie gmin Złotniki Kujawskie i Rojewo, gdzie w poślizg wpadły samochód opel i motocykl yamaha. W tych gminach trzy kobiety, które jechały rowerami, przewróciły się i doznały złamań.

Kierowcę, z którego pojazdu wyciekała śliska ciecz udało się zatrzymać dopiero w powiecie aleksandrowskim.

- Policjanci poszukiwali kierowcy ciężarówki zmierzając po śladach wycieku, który doprowadził ich na teren powiatu aleksandrowskiego. Tam "patrolówka" z Inowrocławia ujawniła porzuconą naczepę, a w środku pojemniki typu mauzer i kierowcę pojazdu. Zostało również ustalone miejsce parkowania ciągnika marki Scania, którym jechał mężczyzna. W działaniach włączyli się wówczas miejscowi policjanci z Aleksandrowa Kujawskiego - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu.

Mundurowi zatrzymali kierowcy, 43-letniego mieszkańca Włocławka dowód rejestracyjny naczepy, ponieważ ta nie miała ważnych badań technicznych. Kierowca trafił do policyjnego aresztu.

- Usłyszał zarzut spowodowania trzech wypadków drogowych, za co grożą mu trzy lata więzienia. Został też rozliczony za kolizje, za które otrzymał mandaty karne na łączną kwotę 3 120 złotych i 30 punktów karnych. Została także sporządzona dokumentacja do funduszu gwarancyjnego w związku z brakiem ubezpieczenia OC - dodaje inowrocławska policja.