Zabiegają o terminal intermodalny w Inowrocławiu

Transport intermodalny to usługa, w ramach której przewóz towarów odbywa się przy wykorzystaniu kilku środków transportu – np: pociągu, statku, samochodu i jednej jednostki ładunkowej, np. kontenera. Prezes Kujawskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Handlowców w Inowrocławiu Marek Słabiński wspólnie z architektem Przemysławem Gawędą chcą, by taki terminal powstał w Inowrocławiu.

- Przewozy intermodalne staną się wkrótce kluczową częścią kolejowego transportu towarowego w Polsce. Obecnie poziom konteneryzacji przewozów jest u nas niższy niż w Europie, ale ta różnica będzie się systematycznie zmniejszać. W ostatnich latach segment przewozów intermodalnych rósł w dwucyfrowym tempie – mówi Marek Słabiński, prezes Kujawskiego Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Handlowców w Inowrocławiu.

Powstanie terminalu intermodalnego pozwoliłoby zmniejszyć bezrobocie, gdyż zatrudnienie mogłoby znaleźć około 350 osób i stałoby się impulsem do rozwoju dla całego regionu kujawsko-pomorskiego.

Fundusze na realizację projektu można pozyskać z programu „Infrastruktura i środowisko na lata 2014-20” oraz z Krajowego Programu Kolejowego. Pojawiła się szansa na to, że taki terminal będzie mógł powstać. Tym bardziej, że na inowrocławskim węźle kolejowym krzyżują się dwie trasy: północ-południe i wschód-zachód. - Ze względu na to, że te linie są bardzo obciążone ruchem osobowym, władze postanowiły zmienić trasę tego transportu na Poznań, Inowrocław i Toruń, co stwarza szansę na wykorzystanie węzła i infrastruktury kolejowej w naszym mieście.

Wspólnie z Aeroklubem Kujawskim i inżynierami z Pracowni Reżyserii Architektury „Archigeum” stowarzyszenie znalazło miejsce, gdzie taki terminal mógłby powstać. Znajduje się on tuż przy linii kolejowej Inowrocław-Poznań, w dużej części na terenach dzisiejszej strefy zachodniej Inowrocławskiego Obszaru Gospodarczego.

- Uważam, że miasto Inowrocław stoi przed jedna z niewielu szans, na których może zyskać. Trzeba zabiegać o utworzenie terminalu ponad podziałami, bo w ten sposób możemy stać się zapleczem logistycznym dla centralnej Polski - przekonuje Marek Słabiński.

- To szansa na rozwój sennego Inowrocławia i władze tego miasta nie powinny jej zaprzepaścić – dodaje autor projektu, Przemysław Gawęda.