Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawodnik, trener, opiekun - całe życie przy tenisowym stole

Mateusz Stępień
Pochodzący z Inowrocławia Marek Konieczka jest jednym z najbardziej zapracowanych nauczycieli w województwie lubuskim.

Pracuje w szkole pod Gorzowem Wielkopolskim, jest trenerem i opiekunem sekcji tenisa stołowego w Gorzowskim Związku Sportu Niepełnosprawnych START - w ostatnią niedzielę odbyło się historyczne, bo I Grand Prix w tej dyscyplinie w Gorzowie.

Pod kątem szkoleniowym współpracuje z klubem spod Magdeburga w Niemczech.

„Trener jest kimś, kto mówi ci to czego nie chcesz słyszeć, który widzi to, czego nie chcesz widzieć, po to, żebyś był kimś, kim zawsze chciałeś być” - ten cytat z Toma Landry’ego, byłego zawodnika i trenera futbolu amerykańskiego, Marek Konieczka ma wśród udostępnionych postów w swoim profilu na Facebooku.
Wydaje się jednak, że jego praca, podobnie jak innych trenerów i opiekunów osób niepełnosprawnych, niesie ze sobą o wiele więcej.

Tenis stołowy zaczął trenować w wieku 10 lat. Trafił wtedy do Noteci i trenerów Henryka Górnego i Ryszarda Ruczkowskiego.

- Później grę w tenisa łączyłem z koszykówką. Ten drugi sport, wciąż zresztą popularny w Inowrocławiu, ma w mieście długie i piękne tradycje, w tym czasie większość inowrocławian grało w koszykówkę - opowiada Marek Konieczka.

I mimo że swoje zawodowe życie związał z oświatą, tenisem stołowym i pracą z osobami niepełnosprawnymi, wciąż pozostaje w bliskich związkach z koszykówką - jego bratanek Kamil Konieczka występuje w Domino Inowrocław, a także z wioślarstwem - córka Marka, Ewelina, jest reprezentantką Polski i reprezentuje AZS AWF Gorzów.

- Często przyjeżdżam na Kujawy. Nie tylko dlatego, że mam tutaj większość rodziny. W Inowrocławiu chodzimy na mecze Kamila, obserwujemy jego postępy. Jeździmy też do Kruszwicy, na tamtejszym torze regatowym często startuje Ewelina - opowiada. On sam w tenisie stołowym osiągał sukcesy na szczeblu wojewódzkim - wówczas regionu bydgoskiego, w kategoriach młodzieżowych w grach indywidualnych i drużynowych. Kiedy był uczniem czwartej klasy szkoły średniej zmienił klub na Zagłębie Piechcin.

- Nasz skład był budowany na awans do pierwszej ligi, ja byłem w nim juniorem. Byliśmy blisko osiągnięcia celu, ale niestety, w meczach barażowych ulegliśmy zespołowi z Przemyśla - wspomina.

Karierę tenisisty stołowego kontynuował po wyjeździe z Inowrocławia. Gdy zaczął studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Gorzowie, trafił do GKS-u Gorzovia.

- Właśnie ten aspekt i możliwość połączenia nauki ze skorzystaniem z propozycji z tego klubu zaważyły o kierunku gorzowskim - wyjaśnia.

Czas podczas studiów spędził na grze w pierwszej i drugiej lidze. Później - w lidze niemieckiej, w zespole z Frankfurtu nad Odrą. Tam był grającym asystentem pierwszego trenera. Taką rolę pełnił później w klubie z Berlina, a od sześciu lat, także, wspomaga drużynę spod Magdeburga. Konieczka jest odpowiedzialny za sekcję tenisa stołowego w Gorzowskim Związku Sportu Niepełnosprawnych START.

- Nie medale są najważniejsze, choć wiadomo, że gdy nasi zawodnicy je zdobywają, to cieszymy się razem z nimi. Kluczowa jest ich rehabilitacja poprzez trening, indywidualne dostosowanie obciążeń fizycznych i mentalne podejście do każdego, wspólna praca na rzecz - przede wszystkim - ich zdrowia - wyjaśnia.

Już w pierwszym roku działalności sekcji tenisa stołowego jej zawodnicy zdobyli medal podczas mistrzostw kraju osób niepełnosprawnych, w drugim - trzy krążki, w trzecim - aż osiem.

- Te sukcesy, a zwłaszcza ich liczba przyszły trochę zbyt wcześnie - uśmiecha się trener Konieczka. - Z każdą kolejną tak dużą imprezą trudno będzie o poprawianie tych rezultatów. Ale jak wspomniałem - nie one są najważniejsze w naszej działalności, ale praca na rzecz lepszego zdrowia zawodników - dodaje już zupełnie poważnie. Sam - jak podkreśla - to, co osiągnął w sporcie, zawdzięcza rodzicom, którzy go wspierali, a później żonie Małgorzacie. - Jest bardzo wyrozumiała, mimo że jej mąż, zawodnik i trener w jednym, bywa w domu gościem - kończy.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto