Zjednoczona Prawica idzie po zwycięstwo - zapowiada wicepremier Jarosław Gowin [zdjęcia]

Panie Premierze, powiedział Pan, że w niektórych samorządach Porozumienie będzie mieć wspólnych z Prawem i Sprawiedliwością kandydatów na prezydentów? Kiedy będzie wiadomo, w których miastach są wspólni kandydaci?

Po rekonstrukcji rządu rozpoczynamy teraz szczegółowe wspólne ustalenia dotyczące wyborów samorządowych. Będziemy starali się w największej liczbie miast prezydenckich wystawić wspólnych kandydatów Zjednoczonej Prawicy. Wstępne porozumienie przewiduje, że w pięciu miastach w Polsce tych kandydatów wskaże Porozumienie. Nie ukrywam, że w tej piątce wytypowanych miast jest Inowrocław, z oczywistym, moim zdaniem, kandydatem prawicy Marcinem Wrońskim. Marcin cztery lata temu otarł się o zwycięstwo, uważam, że w najbliższych wyborach będzie faworytem na prezydenta Inowrocławia.

A jak w Bydgoszczy czy Toruniu, czy też będzie wspólny kandydat?

Inaczej, niż w Inowrocławiu, w Bydgoszczy zamierzamy poprzeć kandydata wskazanego przez Prawo i Sprawiedliwość. Jeżeli chodzi o Toruń, to członkiem Rady Samorządowej działającej przy Porozumieniu jest bezpartyjny prezydent Torunia Michał Zalewski. Wszystko wskazuje na to, że Porozumienie poprze pana prezydenta Zalewskiego, a Prawo i Sprawiedliwość wystawi swojego kandydata. Nie ma tu żadnego sporu. Od początku z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim ustaliśmy, że o ile do sejmiku wojewódzkiego wystawimy wspólne listy, o tyle na innych szczeblach samorządowych każda partia będzie miała autonomię w podejmowaniu decyzji.

Wspomniał Pan podczas konferencji prasowej, że cieszy się, że do Porozumienia przystępują członkowie Platformy Obywatelskiej czy Nowoczesnej. Nie obawia się Pan, że może to doprowadzić do rozbicia Zjednoczonej Prawicy?

Przeciwnie, uważam, że wielu cennych działaczy Platformy, bezpartyjni samorządowcy, bardziej konserwatywne osoby należące do PSL-u czy Nowoczesnej mogą być wzmocnieniem Zjednoczonej Prawicy. Nasz obóz powinien być nie tylko zjednoczony ale powinien być, jak najszerszy. Przygotowujemy się nie tylko do wyborów samorządowych, ale do całego czwórboju. Wkrótce po wyborach samorządowych będą wybory europejskie, potem parlamentarne i prezydenckie. Chcemy we wszystkich tych wyborach walczyć o zwycięstwo, zależy nam na tym, by w 2019 ponownie mieć samodzielną większość parlamentarną, a być może uda się w następnej kadencji zmienić Konstytucję RP. To jest nasz najambitniejszy cel.

A jak wygląda wybór kandydatów w mniejszych gminach?

Tu decyzje należą do lokalnych struktur partii. Wiem po dzisiejszym rekonesansie na Kujawach i po Pałukach, że w niektórych miastach będziemy szli do wyborów razem z PiS-em, a w innych osobno.

Dziękuję za rozmowę