Śmierć bliźniąt we Włocławku
Śmierć bliźniąt we Włocławku nastąpiła w nocy, z czwartku na piątek z 16 na 17 stycznia tego roku, na oddziale ginekologiczno-położniczym włocławskiego Szpitala Specjalistycznego im. ks. Jerzego Popiełuszki we Włocławku.
wideo:TVN24/x-news
Doszło do tego kilkanaście godzin przed planowanym porodem, który miał się odbyć poprzez tzw. cesarskie cięcie.
Jak wykazały późniejsze badania bezpośrednią przyczyną śmierci nienarodzonych bliźniąt była niewydolność oddechowo-krążeniowa.
Jak twierdzi ojciec nienarodzonych dzieci, ginekolog zalecił niezwłoczne przeprowadzenie zabiegu cesarskiego cięcia. Nie zrobiono tego ponieważ osoba kompetentna do wykonania koniecznego badania ultrasonografem miała być na miejscu dopiero następnego dnia.
- Nie chce mi się w to wierzyć, że ktoś celowo skasował dane z ultrasonografu, którym badane były bliźnięta
- powiedział dyrektor szpitala we Włocławku Krzysztof Malatyński.
Kujawsko-pomorski oddział NFZ potwierdził w poniedziałek, że w zapisie obu urządzeń USG jest kilkudziesięciogodzinna luka. Przypada ona na czas feralnej nocy, podczas której kobieta straciła bliźniaczą ciążę. Sprawę opisała "Gazeta Wyborcza".
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?