Mimo krzywdy, jaką wyrządzili im właściciele, tęsknią za swoim domem. Czekają na nowego opiekuna, który zaoferuje im ciepły kąt, miskę pełną smacznej karmy i dużo powodów do radosnego merdania ogonem.
Nie wszyscy podopieczni kruszwickiej sekcji Fundacji Animal Rescue Poland będą mieli tyle szczęścia, by trafić w dobre ręce. Jesienno-zimowa pora nie jest dla nich łaskawa.
Pieskie życie
Pod opieką fundacji jest 16 psiaków i 2 kotki. W domach tymczasowych przebywa obecnie 6 psów. Pozostałe zwierzęta mieszkają w kojcach. Są pod stałą opieką weterynarza i kilku wolontariuszek.
-
Wśród naszych podopiecznych jest 5 szczeniąt. 5 psów wymaga stałego leczenia oraz specjalnej diety. Jeden piesek potrzebuje doświadczonych opiekunów, gdyż jest konfliktowy, czasem agresywny, nie lubi mężczyzn, atakuje przy jedzeniu, jest wyjątkowo nieufny, dlatego wymaga wytężonej pracy z człowiekiem. Jego adopcja nie jest prosta, jednakże jest możliwa - mówi Martyna Szatkiewicz, wolontariuszka Fundacji Animal Rescue Poland.
Przed podpisaniem umowy adopcyjnej przeprowadzana jest wizyta i rozmowa pomagająca uświadomić nowym właścicielom, jakie obowiązki wiążą się z przyjęciem pod swój dach nowego członka rodziny.
Dla psów poszukiwane są miejsca w domach na terenie całego kraju - nigdy nie trafiają one do adopcji „na łańcuch”. Najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie stałych domów dla podopiecznych fundacji. Wiele z nich zostało skrzywdzonych przez człowieka, choć wcale na to nie zasłużyły. Nawet najlepsza opieka i troska o zwierzęta żyjące w kojcach, nie zastąpi bezpiecznego i ciepłego domu.
Kot nie zawsze spada na cztery łapy
Fundacja dokarmia wolnożyjące koty, które mają swoje schrony. Wolontariusze pomagają również osobom, które z różnych przyczyn nie radzą sobie ze zwierzętami, ale mimo to los ich czworonożnych przyjaciół nie jest im obojętny. Jakie są najważniejsze potrzeby fundacji?
- W związku z tym, że bardzo trudno znaleźć domy tymczasowe dla zwierząt, przydałyby się dodatkowe kojce, ponieważ fundacja posiada tylko 4. Brakuje ocieplonych bud, koców, funduszy na opłacenie hotelików, zakup leków, specjalistycznej karmy dla chorych psów - paczka pokarmu kosztuje nawet 250 zł, a to nie wystarcza nawet na miesiąc - wylicza Martyna.
Brakuje też pomieszczenia socjalnego dla wolontariuszy, w którym można by było przechowywać wszelkiego rodzaju akcesoria potrzebne do opieki nad zwierzętami.
Nasz najlepszy przyjaciel?
Jeśli myślisz o przygarnięciu pod swój dach czworonoga, w pierwszej kolejności zajrzyj na stronę internetową Fundacji Animal Rescue Poland - sekcja Kruszwica. Organizacja prowadzi także swój profil na Facebooku, na którym znajdziemy aktualności z życia pupili. Co jakiś czas organizowane są szkolne zbiórki karmy, koców, ręczników, czy kołder. Apele o pomoc publikowane są na portalach i fanpage’ach większych organizacji działających na rzecz zwierząt.
- Zwracamy się do różnych firm z prośbą o pomoc. Chciałybyśmy dotrzeć do większej liczby osób, które potencjalnie mogłyby wesprzeć fundację. Brakuje nam jednak siły przebicia, jaką mają większe organizacje - dodaje Martyna.
Wierzymy w to, że czytelnicy „Głosu Inowrocławia” oraz portalu inowroclaw.naszemiasto.pl nie będą obojętni na apel fundacji i przyczynią się do poprawy warunków bytowych zwierząt oraz zainteresują się możliwością zaopiekowania się bezpańskim psem lub kotem. Podajemy telefon kontaktowy w sprawie adopcji: 696-058-673.
Czytaj także: Pod Inowrocławiem urodziły się rasowe kocięta [zdjęcia]
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?