Trwa śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w ośrodku jeździeckim w Łódzkiem, w którym zginęła 10-latka. Śledczy czekają na opinię

Przypomnijmy, do tragedii doszło w pierwszych dniach maja. Prokuratura natychmiastowo wszczęła śledztwo w sprawie, ale nie podała szczegółów dramatycznego zdarzenia. Komenda Powiatowa Policji w Poddębicach potwierdziła nam jedynie, że tragedia miała miejsce, a w jej wyniku zmarła 10-letnia dziewczynka. Śledztwo w sprawie podjęła Prokuratura Rejonowa w Poddębicach.

- Zakreślony jest krąg świadków, a także przeprowadzane badania dziecka dla określenia przyczyny jego śmierci i mechanizmu obrażeń. Z uwagi na dobro śledztwa i mając na uwadze pokrzywdzone dziecko szczegółów na obecnym etapie nie podam. Dopiero w momencie, gdy zostanie zgromadzony materiał zarówno z dokumentów, jak i osobowych źródeł będzie można dokonywać oceny prawno-karnej i odpowiadać bardziej szczegółowo na pytania – informowała na gorąco prokurator Jolanta Szkilnik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, której podlega poddębicka PR.

- Obecnie postępowanie jest w toku. Oczekujemy na wykonanie opinii z zakresu hodowli koni i jeździectwa – odpowiada obecnie na pytanie na jakim etapie jest śledztwo.

Z nieoficjalnych i wstępnych informacji wynikało, że dziewczynka miała się przewrócić, po czym na dziecko nadepnął koń. 10-latka, mimo podjętej reanimacji, zmarła. Do tragicznego zdarzenia doszło w jednym z ośrodków jeździeckich znajdujących się na terenie powiatu poddębickiego. Jej przedstawiciele, z którymi udało nam się skontaktować, nie chcieli komentować sprawy.