W zeszłym roku o tej porze w okolicach Osieka Wielkiego było sporo grzybów. Wówczas na inowrocławskim targowisku miejskim za porcję borowików płacono 12 zł, a za litr maślaków - 7.
Były lata, że nawet w listopadzie mieszkańcy niektórych wsi, m.in. z Glinna Wielkiego oferowali runo leśne, np. gąski - późnojesienny grzyb, ale mało smaczny. Grzybiarze nie tracą więc nadziei na wyjazd do lasu. Przecież w ostatnich dniach popadało.
Nadleśniczy Słomiński nie ma jednak dla nich dobrych wieści.- Długotrwała susza i wysokie temperatury sprawiły, że ziemia w niektórych miejscach jest sucha do tego stopnia, że nie przyjmuje wody. Z tego też powodu opóźniły się jesienne prace związane z odnowieniem połaci leśnych w naszym nadleśnictwie.
Tegoroczny wysyp grzybów w kujawskich lasach był bardzo krótki. Tylko po lipcowych opadach deszczu można było zebrać trochę grzybów. Andrzej Jaworski, nasz czytelnik z Inowrocławia, przywiózł do domu z lasu koło Zajezierza (gm. Gniewkowo) dwa koszyki podgrzybków.
Z kolei Kazimierz Kubski z córką Joanną pod koniec września wybrał się w Bory Tucholskie.
- W okolicach Swornegaci, gdzie susza nie dała się mocno we znaki, zebraliśmy trochę grzybów, w tym 400-gramowego prawdziwka, ale wysypu, tak jak w innych latach, i tam nie było - stwierdził nasz czytelnik.
Czytaj także: Sporu wokół pałacu ciąg dalszy
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?