MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Do Gniewkowa powrócili uczestnicy największej w dekanacie pielgrzymki Promienistej [zdjęcia]

Renata Napierkowska
Pokaz rowerowy w wykonaniu Jonasza Pakulskiego:
Pokaz rowerowy w wykonaniu Jonasza Pakulskiego: Nadesłane
Niesamowity upał, pokryte pęcherzami nogi, burza z piorunami i ulewny deszcz – nie zatrzymały w drodze pielgrzymów, którzy wyruszyli z Gniewkowa do Częstochowy, by prosić o łaski, dziękować za dary i zawierzyć swoje życie Jasnogórskiej Królowej.

Na przełomie lipca i sierpnia wszystkie polskie drogi przemierzają grupy pielgrzymów. W piątek 27 lipca grupa pątników wyruszyła z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gniewkowie na Jasną Górę. Przez 9 dni pielgrzymi maszerowali w upalnym słońcu, by dotrzeć do celu swej wędrówki i oddać hołd Matce Bożej. Towarzyszył im podobnie, jak w minionych latach, wikariusz ksiądz Krystian Piekuciński, który choć niedawno został przeniesiony do parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Wągrowcu, udał się na pielgrzymkę z Gniewkowa oraz nowy wikariusz ksiądz Zbigniew Ilkowski.

Podczas tegorocznej pielgrzymki w sposób szczególny gniewkowscy pątnicy modlili się za Ojczyznę z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości. W miniony poniedziałek zmęczeni, ale i szczęśliwi wrócili do Gniewkowa.

- Pierwszy raz poszłam na pielgrzymkę przed ślubem. Teraz to była już moja dziewiąta pielgrzymka. Upał w tym roku był ogromny, asfalt topił się nam pod nogami i buty trzeba było odklejać od nawierzchni. Polewaliśmy się wodą, by trochę się ochłodzić. Jak nas na trasie dopadła burza, to mimo ulewnego deszczu, błyskawic i grzmotów, szliśmy dalej, modliliśmy się, śpiewaliśmy pieśni i szczęśliwie dotarliśmy do miejsca postoju – opowiada Zofia Smoła z Kawęczyna, której w drodze towarzyszyła córka Paulina oraz kilkoro dalszych i bliższych krewnych.

- Dla mnie pielgrzymka to naładowanie akumulatorów na cały rok. Człowiek się wyciszy, oderwie od codziennych obowiązków - dodaje.

W tym roku w gniewkowskiej pielgrzymce Promienistej uczestniczyło 78 osób. Najmłodsza była siódmoklasistka, najstarszy pątnik liczył 67 lat.

Aleksander Pułaczewski, nauczyciel i jednocześnie wiceprzewodniczący Rady Miejskiej trasę z Gniewkowa do Częstochowy przemierzył już po raz dwunasty.

- Osiem razy szedłem pieszo, po raz czwarty byłem kierowcą. W tym roku szło bardzo dużo młodzieży. Podziwiam tych młodych ludzi za wytrwałość, hart ducha, za to, że są tak dojrzali duchowo. Wyruszaliśmy bardzo wcześnie rano, na trasie była dowożona woda, a w południe od 12 do 14 czy nawet 15 robiliśmy przerwę. Choć upał dawał się bardzo we znaki, to nie było widać zniechęcenia, na sygnał każdy wstawał i szedł dalej. Każdy z nas miał jakiś cel, szedł w jakiejś intencji, to dodawało sił. Ci młodzi ludzie nie wstydzą się Boga, nie wstydzą się mówić, że są wierzący i chodzą do kościoła. To naprawdę wartościowa i dobra młodzież – zapewnia Aleksander Pułaczewski.

Na trasie oraz na Jasnej Górze z pątnikami spotkał się Prymas Polski, arcybiskup Wojciech Polak. Po powrocie do parafii na spotkanie pielgrzymów wyszedł proboszcz, ksiądz kanonik Jerzy Nowak. Pątnicy dopiero po mszy świętej w kościele pw. NSPJ i wspólnej modlitwie dziękczynnej, za szczęśliwie przebytą drogę, udali się do swoich domów.

POLECAMY:

Wystawa zabytkowych rowerów w Galerii Solnej [zdjęcia]

Pokaz rowerowy w wykonaniu Jonasza Pakulskiego:

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto