Marian Mroziński zapisał chwalebną kartę w powojennej historii inowrocławskiej oświaty, w tym zwłaszcza szkoły, noszącej dziś nazwę Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3. Przypomnijmy tę zacną postać. Okazja niebywała. W ub. tygodniu minęła bowiem setna rocznica Jego urodzin.
Marian Mroziński urodził się 2 stycznia 1917 roku w Inowrocławiu z matki Rozalii z domu Haczyńskiej i ojca Mieczysława, pracownika PKP. Po skończeniu szkoły powszechnej uczęszczał do szkoły wydziałowej. W latach 1931-1936 kontynuował naukę w Państwowej Szkole Przemysłowej w Bydgoszczy i Państwowym Seminarium Nauczycielskim w Wągrowcu. Natomiast pierwszą pracę zawodową, jako nauczyciel, rozpoczął w Publicznej Szkole Zawodowej w Gnieźnie. Pracował także w Szkole Zawodowej w Chełmnie i Przyzakładowej Szkole Zawodowej przy Pomorskiej Elektrowni Krajowej „Gródek”.
Stworzył Technikum Mechaniczne
Okres okupacji Marian Mroziński spędził w Inowrocławiu. W 1940 r. został aresztowany przez hitlerowców i osadzony w obozie przejściowym na Błoniach. Jednak na krótko. Po uwolnieniu pracował jako motorniczy tramwaju i elektromonter.
Po zakończeniu wojny, rozpoczął się kolejny i zarazem najważniejszy rozdział w życiu Mariana Mrozińskiego. Bardzo aktywnie włączył się w organizację szkolnictwa zawodowego w Inowrocławiu. Polska po zniszczeniach wojennych potrzebowała przecież fachowców.
Najpierw kuratorium oświaty powierzyło mu organizację gimnazjum kupieckiego, a w 1946 r., po decyzji Ministerstwa Przemysłu i Handlu, szkoły przemysłowej przy fabryce „Głogowski i Syn”, dzisiejszej „Inofamie” SA. Ta placówka oświatowa została przekształcona w Gimnazjum Przemysłowe i Technikum Budowy Maszyn Rolniczych, a następnie w Technikum Mechaniczne. Pierwsi absolwenci tej ostatniej szkoły opuścili jej mury w 1955 r. Z dwóch klas. Wszyscy otrzymali skierowania do pracy. Głównie do przedsiębiorstw przemysłu stoczniowego.
To była szkoła!
Ponieważ zapotrzebowanie na kadry było duże, niemal każda dziedzina gospodarki zabiegała o pracowników. Dlatego Marian Mroziński z uporem maniaka walczył o rozbudowę szkoły. Przybywało młodzieży. Klasy były liczne. Np. w 1954 r. Technikum Budowy Maszyn Rolniczych Ministerstwa Przemysłu Maszynowego ukończyło 47 absolwentów. Później, poza wydziałami młodzieżowymi, powstawały wydziały dla pracujących. Było to możliwe dzięki oddaniu w 1962 r. do użytku nowego, piętrowego pawilonu.
Na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku szkoła przyjęła nazwę Technikum Mechaniczno-Elektryczne, kształcąc w specjalnościach: technik obróbki skrawaniem, technik energetyk i radiotechnik.
Szkoła cieszyła się ogromnym zainteresowaniem młodzieży. - Znana była zarówno z wysokiego poziomu nauczania, jak i dyscypliny. Zdobyta w niej wiedza pozwoliła nam na dobry start zawodowy i życiowy. W tamtym czasie dyplom technika stanowił wartość, nobilitację - wspomina Tadeusz Bogusz, maturzysta z 1956 r. I dodaje: - Jako uczeń i później nauczyciel przedmiotów zawodowych w latach 1965-1975 miałem okazję poznać dyrektora pana Mariana Mrozińskiego. Był on świetnym organizatorem życia szkolnego. Cieszył się szacunkiem zarówno młodzieży, jak i kadry nauczycielskiej. Zapisał niewątpliwie chwalebną kartę w historii szkoły.
Nadszedł czas, by Technikum Mechanicznemu, istniejącemu w ramach Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych, nadać imię Mariana Mrozińskiego. Przecież tej szkole, licząc razem z pracą w bibliotece, po przejściu na emeryturę, poświęcił 45 lat aktywnego życia.
Marian Mroziński zmarł nagle 30 marca 1994 r. Spoczywa w grobie rodzinnym na cmentarzu parafii pw. Zwiastowania NMP.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?