Drugi po Norbercie Kobielskim talent w skoku wzwyż i również - inowrocławianin, zawodnik MKS-u i podopieczny trenera Dariusza Niemczyna, Piotr Sztandur w lipcu wystąpi w mistrzostwach świata juniorów w Kenii.
W 15 miesięcy od pierwszego oddanego skoku i rok od pierwszych treningów w klubie - na początku czerwca w Opolu Piotr Sztandur przeskoczył poprzeczkę ustawioną na wysokości 208 cm. W tamtym momencie osiągnął minimum wskazane przez Polski Związek Lekkiej Atletyki i dzięki temu w lipcu weźmie udział w - jak do tej pory - swojej największej sportowej imprezie w życiu - mistrzostwach świata juniorów w Nairobi w Kenii.
Sztandur wygrał Opolski Festiwal Skoków w kategorii do lat 18. Drugi w konkursie Jakub Bujak uzyskał wynik o osiem cm gorszy, trzeci Gracjan Wiśniewski - aż o 13. Inowrocławianin w trzech kolejnych próbach podczas opolskich zawodów próbował pokonać jeszcze wysokość 211 cm, ale wtedy mu się to nie udało. - Najbliżej było przy drugim skoku. Ale widocznie wtedy nie byłem na to gotowy. W mistrzostwach świata w Nairobi będę chciał poprawić wynik z Opola. Moim celem będzie przeskoczenie 210 cm - mówi Sztandur, skoczek wzwyż MKS-u Inowrocław.
W klubie trenuje od niedawna, bo od maja zeszłego roku. Tak samo, jak w ogóle krótko skacze wzwyż. Zetknął się z tą dyscypliną dzięki Katarzynie Sytkow, nauczycielce wychowania fizycznego w Gimnazjum nr 2.
- Zaczynaliśmy od podstaw, trenowaliśmy trzy razy w tygodniu, w tym w wolne soboty, o godz. 8 byliśmy już na sali gimnastycznej. I to właśnie pani Sytkow w pozytywny sposób zaraziła mnie tą konkurencją - opowiada Piotr.
Wcześniej grał w piłkę nożną, występował w juniorskich zespołach Cuiavii Inowrocław. - Nie byłem przypisany do konkretnej pozycji. Grałem wszędzie, od bramkarza po napastnika - dodaje. Po drodze zetknął się z lekkoatletyką, regularnie startując w zawodach na 300 metrów. - Traktowałem to jako dodatkową formę rekreacji, biegałem na tym dystansie w ramach międzyszkolnych zawodów - czwartków lekkoatletycznych - wyjaśnia.
Po gimnazjum Sztandur wybrał technikum o kierunku logistyk i obecnie uczy się w ZSP nr 4 w Inowrocławiu.
Rok temu, po trzech miesiącach treningów w gimnazjalnej sali - w maju pokonał wysokość 188 cm i zdobył złoty medal w indywidualnych mistrzostwach powiatu gimnazjów. Dwa tygodnie później znów zwyciężył, tym razem zawody rangi wojewódzkiej - w finale Kujawsko-Pomorskiej Gimnazjady o puchar marszałka. Jeszcze w tym samym miesiącu został zawodnikiem MKS-u Inowrocław.
- Na jednych z zawodów poznałem trenera Dariusza Niemczyna, który zaprosił mnie do klubu na treningi. Od tamtego czasu ćwiczę pod jego okiem. To prawdziwy fachowiec, bardzo dobrze układa się nasza współpraca i co najważniejsze zauważalny jest progres, skaczę coraz wyżej, wyniki są coraz lepsze - opowiada Sztandur. W MKS-ie poznał innego utalentowanego skoczka wzwyż Norberta Kobielskiego.
- Od początku złapaliśmy ze sobą dobry kontakt. Pomimo tego, że Norbert mieszka obecnie w Bydgoszczy, często trenujemy razem. Bo albo ja jeżdżę do niego, albo on, gdy ma wolne, przychodzi na zajęcia do trenera Niemczyna i wtedy wspólnie ćwiczymy.
Coraz lepsze występy Sztandura przełożyły się na powołania na zgrupowania reprezentacji Polski. Trener kadry skoczków wzwyż zaprosił inowrocławianina na dwa kwietniowe obozy. Na początku lipca razem z innymi reprezentantami wybierają się w podróż do Kenii na mistrzostwa świata juniorów.
- Na miejscu będziemy na 2-3 dni przed moim startem. Chodzi o aklimatyzację, poznanie stadionu i bieżni. Sportowo jestem w cyklu treningowym, najwyższa forma ma przyjść właśnie na początek lipca - kończy 17-letni ino-wrocławianin. Mistrzostwa świata juniorów odbędą się w dniach 12-16 lipca.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?