Zdjęcia MM-kowicza trafiły do albumu Wojewody!

Czytaj też: Zdjęcia MM-kowiczów trafią do kalendarza Inowrocławia na 2012 rok! [zdjęcia] Wczoraj (30 stycznia) Wojewoda Kujawsko-Pomorski Ewa Mes spotkała się z laureatami konkursu „Przyroda województwa kujawsko-pomorskiego". Konkurs ogłoszono w czerwcu. W sumie zgłoszono do niego ponad 2 tys. prac, z czego wyłoniono zdjęcia autorstwa 49 laureatów. Wśród nich znalazł się Korneliusz Pawłowski, czyli MM-kowy "Fotonik". W albumie - „Przyroda województwa kujawsko-pomorskiego" - wydanym pod patronatem Wojewody Kujawsko-Pomorskiego znalazło się aż 5 zdjęć w jego wykonaniu, które prezentują przyrodę m.in. w Inowrocławiu, Barcinie, Sławęcinku i Piechcinie. Wyróżnieni otrzymali album, w którym opublikowano ich zdjęcia oraz podziękowania. Publikacji tej nie można kupić, album jest bowiem rozdawany jako upominek osobom odwiedzającym nasze województwo. Co ciekawe, nie jest to pierwsze wyróżnienie zdjęć Kornela. W roku minionym znalazł się wśród czterech osób docenionych w konkursie fotograficznym, ogłoszonym przez Urząd Miasta i Inowrocławską Lokalną Organizację Turystyczną, na zdjęcie do kalendarza na 2012 rok. A poważnie o fotografii zaczął myśleć po zajęciu drugiego miejsca w konkursie organizowanym przez Urząd Marszałkowski i Gazetę Pomorską w 2009 roku. - To otworzyło mi oczy. Pomyślałem, że jednak warto drążyć temat. Wystartowałem więc w kolejnych konkursach, w których także mnie zauważono - wyjaśnia Kornel. Jednym z nich był konkurs organizowany przez Gazetę Wyborczą pt. "Warszawa się uśmiecha 2010". Wówczas jego zdjęcie trafiło na wystawę w stolicy, a ponadto przez 7 dni zwycięskie fotografie były wyświetlane z projektora w Centrum Warszawy na ścianie Kina Atlantic. Na tym jednak nie koniec. Fotograficzny talent MM-kowicza doceniono także w konkursie TV Discovery Chanel i Firmy Ambi Pour, gdzie również uzyskał jedno z czołowych miejsc. Wyróżnienie otrzymał także w konkursie Urzędu Miasta Inowrocław i Fundacji Kocia Dolina pt. "Moje zdrowe zwierze". Fotografia dla Kornela to przede wszystkim pasja. - Warto realizować to, co się lubi i realizować swoje marzenia - mówi. "Fotonik" podkreśla, że naprawdę można zdziałać cuda jeśli się tylko wie, jak spojrzeć na dany obiekt i jak go ująć, aby wydobyć piękno. Z aparatem rzadko się rozstaje. - Staram się nosić aparat przy sobie, bowiem nigdy nie wiadomo co napotkam. Tak też było w przypadku wyróżnionego zdjęcia pól maku w Sławęcinku. Jechałem do Bydgoszczy, aparat oczywiście na siedzeniu. Nagle patrzę, a tu pole maku. Zostawiłem wiec auto na poboczu, wziąłem aparat i pobiegłem. Ludzie z gospodarstw powychodzili i patrzyli na mnie dość dziwnie, ale właśnie o to chodzi. Kto fotografuje ten wie, że nie raz trzeba się poświęcić - wyjaśnia Korneliusz. Zdjęcia Korneliusza możemy podziwiać także w MM-kowych fotogaleriach z akcji Photo Day i nie tylko.