IKKP Noteć Inowrocław - sami sobie sterem i okrętem

Prezesem został wybrany Grzegorz Kugler, a prowadzenie drużyny powierzono młodemu i bardzo ambitnemu trenerowi Patrykowi Marjańskiemu.

- Cały proces tworzenia klubu odbywał się w dużym deficycie czasowym, w przerwie letniej. I wbrew obawom niedowiarków udało się - mówi Kugler.

Trzecia lokata

Drużyna wystartowała w trzeciej lidze (grupie kujawsko-pomorskiej). Rozegrała 12 spotkań (mecz z Tucholanką Tuchola został przełożony na rundę wiosenną).

Piłkarki Noteci wygrały 9 potyczek. Ponadto zanotowały remis i dwie przegrane. Dało to im 28 punktów i trzecie miejsce na półmetku rozgrywek.

Inowrocławskie zawodniczki strzeliły 40 bramek, a straciły 13 goli. 6 razy zachowały czyste konto. Pokazano im jedną czerwoną kartkę (Oliwia Zygmunt) i 5 żółtych kartek (Weronika Borowicz, Ewa Prałat, Ewelina Łożyńska, Aneta Pawlik i Weronika Ziemba).

Asysty Prałat

Najwięcej bramek zdobyły: Weronika Borowicz (12), Weronika Ziemba (11) i Lidia Hoduń (7). Najwięcej asyst miały: Ewa Prałat (7), Weronika Ziemba (6) i Edyta Walczak (5).

- W różnych wymiarach czasowych na boisko pojawiły 22 dziewczyny. Każda zawodniczka jest dla nas bardzo ważna, ale na boisku może być tylko 11, a w kadrze meczowej 18 - podkreśla prezes Kugler. - Zawsze są takie, które nie mogą się przebrać. Ale one są z nami na meczach w Inowrocławiu i tych wyjazdowych. Bo jesteśmy drużyną, jesteśmy razem jak wygrywamy i przegrywamy.

Kujawianki trenują do 19 grudnia. Potem miesięczna przerwa zimowa. Do treningów wrócą 17 stycznia.

Najmłodsze czekają

Noteć to mieszanka rutyny i młodości. Grają zawodniczki, które zaczynały w pierwszej drużynie kobiet cztery lata temu oraz bardzo młode dziewczynki, które dopiero wchodzą w seniorską piłkę nożną. Ale wchodzą z przytupem jak choćby Ewa Prałat czy Lidia Hoduń.

- A na wiosnę z niecierpliwością czekają najmłodsze, które dołączyły do nas w październiku z UKS Szóstka Inowrocław - zaznacza Kugler. - To był sportowo bardzo dobry czas. Nie stawialiśmy przed drużyną żadnych konkretnych celów sportowych. Chcieliśmy tylko, żeby każdy mecz był grany - jak najlepiej potrafi każda z zawodniczek. I tak było. Chcieliśmy, aby po zawirowaniach z poprzednim klubem, dziewczyny odzyskały radość z grania w piłkę nożną, żeby się uśmiechały i żeby były drużyną. To się w 100 procentach udało. Cel szkoleniowy był od początku taki sam: uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć gry w piłkę. Nie trenować, tylko uczyć. Organizacyjnie też osiągnęliśmy duży sukces, bo istniejemy, bo klub jest rodziców i zawodniczek, bo jesteśmy sobie sami sterem i okrętem, a ten okręt płynie we właściwym kierunku.

Ze składek

IKKP Noteć utrzymuje się aktualnie ze składek członkowskich. Składki płacą wszyscy członkowie klubu, z prezesem włącznie. Finansowo wsparła klub Inofama.

- Każdego darczyńcę przyjmiemy z otwartymi rękoma, gwarantując przejrzystość spraw finansowych. Wspierajcie nas - mówi Kugler. - Na nasz sukces, bo uważamy to wszystko za sukces, składa się między innymi bardzo dobra współpraca z pracownikami OSiR Inowrocław oraz Cuiavią Inowrocław. Nie możemy zapomnieć również o współpracy z kuźnią talentów piłki nożnej kobiet w Inowrocławiu, czyli UKS Szóstka, gdzie znakomitą prace wykonuje trener Marcin Kozłowski.

Czytaj także: Historia prawdziwa Jakuba Krzewiny. Tak spełnia się sportowe marzenia! [zdjęcia]