Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kujawska rodzina Mrożka [historia Inowrocławia]

Piotr Strachanowski
Okładka wydanej w 2006 roku autobiografii wybitnego pisarza
Okładka wydanej w 2006 roku autobiografii wybitnego pisarza ZE ZBIORÓW AUTORA
Urodził się 29 czerwca 1930 roku, był synem Antoniego, kierownika urzędu pocztowego, i Zofii z Kędziorów, córki Jana, drobnego przedsiębiorcy z branży mleczarskiej. Zmarł 5 lat temu, 15 sierpnia 2013 roku w Nicei…

Przy okazji pamiętajmy, że z życzeniami różnie bywa, nie zawsze wychodzi się na nich dobrze, bo co innego wszak zbożne intencje, a co innego - ich spełnienie.

Przypomina mi się na tę okoliczność wymowna tablica pamiątkowa na ścianie kościoła w jednej z pałuckich wsi, fundowana przez parafian niewątpliwie życzliwie nastawionych do swego proboszcza. Umieszczono tam tekścik niebanalny o treści mniej więcej takiej: „W dwudziestą rocznicę wywiezienia księdza proboszcza (…) do Dachau - wdzięczni parafianie”.

Zatem lepiej już trzymajmy się urodzin mistrza Mrożka, bo to gigant literatury, a i postać niespodziewanie bliska inowrocławskim sercom. Piszę o Mrożku już po raz kolejny w ostatnich latach, jednak warto do tematu powracać, szczególnie od czasu, gdy niespodziewanie wyszło na jaw, że miał on bliskie rodzinne stosunki z naszym miastem!
W wydanej w 2006 r. książce „Baltazar - autobiografia” Mrożek, wspominając lata wojny pisał: „Tymczasem nasza rodzina gromadziła się w Borzęcinie. Z Inowrocławia przybyła moja ciotka wraz z mężem i dwojgiem małych dzieci. Zostali wyrzuceni z własnego domu w ciągu paru godzin, tak jak stali”.

Urodził się 29 czerwca 1930 roku, był synem Antoniego, kierownika urzędu pocztowego, i Zofii z Kędziorów, córki Jana, drobnego przedsiębiorcy z branży mleczarskiej. Zmarł 5 lat temu, 15 sierpnia 2013 roku w Nicei…

Wspomniana ciotka to Janina, urodzona w 1904 r. starsza siostra Zofii, matki Sławomira. Były córkami Jana Kędziora, mleczarza z Borzęcina. Kiedy podrosły, opuściły rodzinny dom.

Zofia wyszła za mąż za naczelnika poczty w Krakowie Antoniego Mrożka.

Z kolei Janina uczyła się w seminarium nauczycielskim w Inowrocławiu (dziś to gmach III LO).
W tej szkole uczyła się też najmłodsza z sióstr, Aleksandra, która zmarła mając 20 lat i pochowano ja na cmentarzu parafii Matki Boskiej.

Kolejny z rodzeństwa - Kazimierz zamieszkał w Nowej Wsi Wielkiej. Dalej mieszka tam jego rodzina. Inni osiedlili się m.in. w Gniewkowie.

Janina Kędziorówna, już będąc nauczycielką w szkole św. Wojciecha, latem 1936 r. została żoną Leona Fenglera, rodem z Pakości, który pracował jako sekretarz w inowrocławskim sądzie. Małżeństwo do wojny mieszkało przy ul. Kasztelańskiej 22, wkrótce na świat przyszło dwóch synów: Andrzej (1938-1971) i Grzegorz (ur. w 1940 r.).
Do dziś w Inowrocławiu mieszkają kuzynostwo: żona Andrzeja - Jadwiga Fengler (była polonistką w I LO) i jej syn Marcin, oraz wspomniany Grzegorz Fengler, emerytowany mechanik samochodowy w MPK.

Pan Grzegorz opowiadał mi tak: „W 1945 r. wróciliśmy z Borzęcina do Inowrocławia, a rodziny Fenglerów i Mrożków dalej utrzymywały kontakty, bliskie w czasach, kiedy żyła moja mama i ciocia Zosia. Ciocia pamiętała o moich imieninach, dostawałem od niej listy z rysunkiem Sławka. Uważnie śledziliśmy od początku karierę Sławka i zawsze cieszyliśmy się jego sukcesami. A potem byliśmy dumni, że nasz krewny stał się wielkim i sławnym pisarzem”.

Kiedy kuzyni podrośli, to ich drogi już się słabiej krzyżowały, także po powrocie pisarza z emigracji w 1996 r. Kontaktów nie odnowili, potem Mrożek doznał udaru mózgu i afazji, a ostatnie lata 2008-2013 przeżył w Nicei: „Tak się to jakoś potoczyło, każdy żył swoim życiem. Sławek zresztą od dziecka był odludkiem, chodził swoimi ścieżkami. A później wszystko się urwało, kuzyn uciekł władzy ludowej i już nie wrócił z Zachodu. To było w 1963 r., mieszkał we Włoszech, we Francji, potem w Meksyku. Wtedy kontakt był już okazjonalny. Jeszcze w stanie wojennym przysyłał lekarstwa mojej chorej mamie, paczki z żywnością i odzieżą. Bardziej o rodzinne kontakty dbała jego siostra Litosława. Przyjeżdżała do Inowrocławia, ale i to się urwało, bo i moja kuzynka już od wielu lat nie żyje”.

POLECAMY:

Flaga Gniewkowa pojawiła się na....Wielkim Murze Chińskim

Wernisaż wystawy prac Adriany Wituckiej w barcińskiej bibliotece

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto