Inowrocław. Marek Browiński zwraca uwagę, że rozwiązanie drogowe przy al. Ratuszowej jest niezgodne z planem przestrzennym

Inowrocławianin skontaktował się z nami po informacji o konferencji prasowej, którą pod starostwem zwołał Andrzej Skrobacki, przewodniczący komisji bezpieczeństwa Rady Powiatu Inowrocławskiego. W konferencji uczestniczyli też członkowie tej komisji, Longin Marciniak i Jacek Rosa.

Przewodniczący komisji zaapelował do mieszkańców Inowrocławia i okolic o wypowiedzenie się w sprawie, czy zlikwidować możliwość skrętu w lewo w al. Ratuszową, przy wyjeździe z parkingu pod starostwem?

Było to efektem wcześniejszego wystąpienia Marka Browińskiego, którego nazwisko nie padło jednak podczas konferencji. Określano go tam jedynie mianem "rzecznika społecznego".

Według planu zagospodarowania przestrzennego przepust w al. Ratuszowej nie powinien powstać

Ale do rzeczy. Marek Browiński, zwrócił uwagę, że istnienie tzw. przepustu w jezdni, który umożliwia kierowcom skręt w lewo przy wyjeździe spod starostwa i ratusza w al. Ratuszową jest niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego.

- Ten przepust umożliwiający taki skręt istnieje od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Jakiekolwiek zmiany uderzą w przyzwyczajenia kierowców. Jeśli zlikwidujemy przepust, to będziemy musieli zlikwidować jemu podobne przy "pezetmocie" oraz przy spółdzielni mieszkaniowej na alei Kopernika - stwierdził podczas konferencji Andrzej Skrobacki.

Marek Browiński przesłał do nas swoje stanowisko w tej sprawie. Mieliśmy też okazję porozmawiać z nim na ten temat. Podkreślił, że nie sugeruje zmian we wspomnianym miejscu, tylko ich żąda, bo kwestię regulują wprost przepisy prawa.

Odniósł się też do nazwania go inowrocławianinem podającym się za "rzecznika społecznego". Zauważył, że takie określenie z góry go deprecjonuje.

-

Przyznaję, samozwańcze, po przeprowadzeniu ankiety na portalu Facebook, nazwanie się Społecznym Rzecznikiem Użytkowników Inowrocławskich Dróg jest pewnego rodzaju żartem, aczkolwiek jeśli miejscowi urzędnicy mogą żartować z naszego bezpieczeństwa, to ja mogę żartować z nich. Pragnę przypomnieć, że pod każdym pismem podpisuję się, obok imienia i nazwiska, zwrotem Stowarzyszenie Prawo na Drodze, które jest legalnie działającą organizacją, a ja jestem jej członkiem

- zaznaczył Marek Browiński.

Inowrocławianin przypomniał, że plan zagospodarowania przestrzennego dla ulic w ciągu od Dworcowej do Świętokrzyskiej nie zakłada występowania tam wspomnianych przepustów umożliwiających skręt w lewo. Według planu, niezgodny z przepisami jest też wjazd z Kopernika w Sikorskiego.

Zdaniem Marka Browińskiego, na pozostawienie przepustu w okolicach ratusza i starostwa zgody nie chcieli wydać drogowcy remontujący tę ulicę (dawniej Roosevelta, a obecnie Ratuszową) ładnych parę lat temu. - Jednak ktoś, z pełną świadomością, złamał wówczas przepisy pozostawiając ten przepust. Widać taka była polityczna wola - komentuje inowrocławianin.

Z powodu przepustu na al. Ratuszowej w Inowrocławiu dochodzi do niebezpiecznych sytuacji drogowych

Zauważa też, że największym zagrożeniem drogowym do jakiego dochodzi w pobliżu przepustu pod urzędami nie są wyjeżdżające spod nich samochody. W okolicy tego miejsca najeżdżają na siebie rozpędzone pojazdy jadące Ratuszową w kierunku Rąbina lub od tego osiedla w Ratuszową, których kierowcy zmuszeni są do nagłego hamowania, gdyż poprzedzające je auto blokuje lewy pas by skręcić do któregoś z urzędów.